
Cześć i czołem! Kolejny czerwcowy post zielny jest mocno kwiatowy. Rumianek, róża, koniczyna. Rośliny znane, o niewątpliwej urodzie i wspaniałych właściwościach leczniczych i kosmetycznych. Te kwiatki zaprzątały mi głowę w ostatnim tygodniu bujania się po łąkach, lasach i dzikich ostępach.
RÓŻA POMARSZCZONA
Znacie taką różę? Rośnie na obrzeżach lasów, przy polnych dróżkach, często jest sadzona w parkach i ogrodach. To kwiatek, który Rzymianie pakowali sobie do poduszek, coby spać snem słodkim i spokojnym, który zdobił wiszące ogrody Semiramidy w Babilonie i który dotarł do nas ponoć w XIX wieku z Syberii za sprawą uwolnionych zesłańców z powstania styczniowego.

Jak zbierać? Dopiero doczytałam, że różę zbieramy wcześnie rano. Cóż, ja zbierałam pod wieczór, ale pal licho, bo macerat już zrobiony. Obrywamy same płatki, tuż przed pełnym rozkwitem.
Olejek różany do twarzy
- płatki róży
- oliwa z oliwek
- słoik
Znajdujemy sobie krzaczek róży, położony z dala od ruchliwej, miejskiej dżungli. Obrywamy płatki, wkładamy do słoiczka, lekko ugniatamy i zalewamy oliwą z oliwek tak, żeby je przykryć. Słoik zakręcamy szczelnie i na 2 tygodnie stawiamy w słonecznym miejscu. Otrzymamy taką namiastkę prawdziwego olejku różanego. W czasie gorączki chłodzi skórę, możemy go też używać do pielęgnacji twarzy. Goi lekkie zranienia, rozjaśnia przebarwienia, nawilża, zmiękcza, wygładza, poprawia napięcie skóry. Możemy nakładać go solo i wykonywać przy tym masaż twarzy, albo dodać do samoróbkowego kremu lub maseczki. Mój już stoi i się przeżera:

CZERWONA KONICZYNA
O właściwościach kosmetycznych koniczyny wspominałam już przy okazji toniku rozjaśniającego. Warto się nim zainteresować, szczególnie, gdy nasz trądzik związany jest ze zmianami hormonalnymi.
Koniczynką powinny się także zainteresować panie w okresie menopauzy. Tutaj mądry pan Ożarowski prawi o dobrotliwym działaniu koniczyny na organizm kobiety - klik -> ziołowa terapia zastępcza.
Za koniczyną trochę ostatnio biegałam, bo chciałam nazbierać mamie do picia i sobie na tonik, ale coś znaleźć jej wiele nie mogę. Kupiłyśmy dziś więc paczkę w zielarskim - firma Flos, 50 g za jakieś 5 złociszy. Całkiem fajna opcja. Zgadnijcie, które to moje zbiory, a które kupne... :)

Dla jasności i ścisłości - po lewej moje suszonki, po prawej Flos. :)
Wybaczcie brudne pazurki - to od truskawek zbierania i szypułkowania. Nie wiem, jak je doczyścić...
RUMIANEK POSPOLITY
Ktoś z Was się mnie ostatnio pytał, jak rozpoznać rumianek i obiecałam, że zbadam temat i napiszę. Bowiem rumianków mamy różne gatunki. Jest rumianek rzymski, rumian szlachetny i rumianek pospolity. Ten ostatni kupujemy w formie herbatek i ten właśnie chciałam na łące znaleźć. Ale dalej nie wiem do końca, czy on to on. Co Wy myślicie o tym kwiecie co poniżej na zdjęciu widnieje? Pachnie rumiankowo, wygląda też. Na pewno nie jest to maruna bezwonna, z którą też można pomylić rumianek. No bo pachnie rumiankiem, jak nic.

Rumianek w pielęgnacji twarzy jest nieoceniony. Pomagał mi przy sporych trądzikowych wysypach, rankach, stanach zapalnych. Do przemywania twarzy, lub trochę naparu w maseczce - świetny. Poleca się także do płukania włosów blond, ale tu się nie wypowiem, bo ja czarna.
Na razie pozostawiam Was z tymi kwiatkami. Róża powinna kwitnąć do końca czerwca, koniczynkę mamy przez całe lato. Przypominam też o poprzednim zielnym wpisie - bez czarny i bławatki wciąż do zbierania! :)
A Wy co zbieracie? :)
Pozdr, Ania
PS: Uff, nareszcie pada deszcz!
Podziwiam Twoje zdjęcia, konsekwencję i fascynację :) Nie szaleje z komentami ale zaglądam tu non stop. LoVe You :) !!!
OdpowiedzUsuńOjej, Marciocha, zafundowałaś mi niezły uśmiech! :) Bardzo, bardzo dziękuję! :) :*
UsuńDobra... Babko przyznam sie... Mam zioła! Zrobiłam to! Rosną sobie w kuchni na oknie! Tyle sie u Ciebie naczytałam, no i ot... Na łąkach zbierać nie bede, bo z pewnoscia teafilabym na psi bez i szalej wiec po trochu i z pomocą eksperta...
OdpowiedzUsuńAspekt edukacyjny bloga moja droga:)
O patrz pan! No i super! :) Jestem z Ciebie dumna! :D
UsuńCo tam nasadziłaś, hę?
Bazylię i tymianek!
UsuńJa czekam na wakacje, może wtedy znajdę czas by poszukać odpowiednich rubieży :)
OdpowiedzUsuńZawsze czekam na takie wpisy, ostatnio jestem zabiegana, ale znajdę czan na takie kuracje:) Macerat z róży zawsze robię, ale koniczyny jeszcze nie piłam. Dzięki:)
OdpowiedzUsuńA proszę :)
Usuńkocham koniczynę, właściwie to samo napisałam Ci pod ostatnim postem ale co tam, będzie spam :P
OdpowiedzUsuńNi znowu jej nie nazbierałam, ale jutro lece do lasu po nowe zbiory, chociaż i tak (uwaga przyznaje się) wszędzie mam w domu ziółka :D
Spamuj, spamuj;D ach, ten Twój dom cały w ziołach brzmi pięknie :)
UsuńCo ja zbieram? Ostatnio płatki piwonii, kwiaty kasztanowca, przelot, niedługo zrobię przyczajkę na czerwoną koniczynę :).
OdpowiedzUsuńO, no to nieźle! :)
UsuńFotografie jak zawsze świetne, widać że masz doskonałe oko! Co do maceratu różanego, robiłam dwa razy i dwa razy nie trafiłam z olejem. Chyba pozostanie mi wypróbowanie właśnie oliwy z oliwek. Niemniej kiedyś naciaprałam na włosy i potem (mimo mycia szamponem i odżywkowania) dalej pachniały różą! :)
OdpowiedzUsuńO jaa, dziękuję :)))
UsuńPrzepis na ten macerat z książki o ziołach pochodzi, to możliwe, że coś z tego wyjdzie:)
Oj ja chcę różany <3 muszę udać się na spacery w dzicz...tam mamy róż a róż :D
OdpowiedzUsuńJa pewnie pytałam o rumianek :D Chyba będzie trzeba popytać na "poszukiwacze roslin" na fb, oni mają do tego łeb :D
A sowją drogą...eh te Twoje zdjęcia :P Zatrudnij się do robienia fotek dla atlasów roślinnych :D
No to bierz lubego (coby go wysyłać w te największe chaszcze, sasasa) i na róże!
UsuńKtoś inny się jeszcze pytał, jak rozpoznać rumianek. No i czułam się zobowiązana, żeby coś napisać. Mimo, że dalej nie wiem;D
Ojej, ale dziś komplementów zbieram...dzięki! :) nie ten level jeszcze, ale ćwiczę warsztat;D
Babko zielna lecę z info do Cię :D Jak rozpoznać rumianek od rumianu/ maruny/ rumnika :D
UsuńRumianek ma puste dno kwiatowe. Jak przetniesz go na pół to pod tą żółtą kopułką ma...dziurkę :D To bodajże pręcik który jest pusty w środku.
http://ludziearmii.pl/assets/2013/02/rumianek.jpg
Usuńrabarbar do czyszczenia łapek :)
OdpowiedzUsuńO, dziękuję! Tylko...skąd ja rabarbar wezmę? :/
Usuńmożesz spróbować też cytryną, idealnie usuwa zabarwienia np. po jagodach, więc może i tu się sprawdzi :)
UsuńWłaśnie po cytrynkę sięgnęłam, i trochę pomogło :)
UsuńOjaaa... teraz się zestresowałam czy na pewno zebrałam rumianek...
OdpowiedzUsuńOj tego to ja nie wiem :( i pomóc nie umiem w identyfikacji :(
UsuńU mnie najłatwiej z tych 3 chyba o rumianek :)
OdpowiedzUsuńA co do pytania które Twoje, a które kupne.. eee, prościzna :P
Ja czesto robie plukanki rumiankowe na wlosy :-)
OdpowiedzUsuńTą różą zaciekawiłaś mnie nie na żarty :)
OdpowiedzUsuńChyba wybiorę się w piątek na polowanie :D
No i super:D udanego polowania! :)
UsuńWszystkie mi znane i lubiane :)
OdpowiedzUsuńJako troszkę sprawca rumiankowego zamieszania czułam się też w obowiązku poszukania czegoś, bo "rumianków" mam całe pole, a też nadal nie wiem, czy zbierać, czy nie :) i nadal jetem z tematem w polu :) Chyba nazbieram trochę i udam się z koszyczkiem do jakiejś mądrej głowy, niech oceni :)
OdpowiedzUsuńU mnie suszy się teraz bez i chabry. Koniczyna w planach. I różna na macerat od teraz również :)
Ha, więc to Ty! :D też muszę się kogoś poradzić, ale nie mam bardzo kogo... Chyba nazbieram po prostu tego, co mi się wydaje rumiankiem. Wszystkie te gatunki mają podobne właściwości, a ja to tylko na skórę chcę stosować :)
UsuńNo to podobnie - u mnie suszy się też właśnie chaberek i bez, piąteczka! :)
Koniczyny u siebie jeszcze w ogóle nie widziałam. Rumianek jedynie przy ruchliwych ulicach... Wyślij mi trochę swoich zbiorów hahaha
OdpowiedzUsuńZ koniczynką na razie też kiepsko, a spory zapas chciałabym zrobić... Rumianku za to pod dostatkiem, ale nie wiem jaki to rumianek, o i tak :)
UsuńHahaha w zeszłą sobotę zapuściłam się na łąki na Kaszubach i zebrałam całą torbę rumianku i koniczyny! Chcieć to móc!
UsuńŚwietnie! Wreszcie porządny przepis na własnoręczny, domowy olejek różany, tego bardzo często szukałem i za tym się rozglądałem i nie mogłem znaleźć. Twój blog to naprawdę jest coś fantastycznego, tyle ciekawych i wartościowych rzeczy można się tu dowiedzieć, a zdjęcia które dodajesz tyle jeszcze bardziej zachęcają a nawet inspirują!
OdpowiedzUsuńOjejku, ekhm...aż nie wiem co powiedzieć! Dziękuję, miło mi strasznie, że się podoba i że wpisy są pomocne, o to chodzi! :)
Usuńkoniczynki u nas pod dostatkiem:) idę na jej polowanie:)
OdpowiedzUsuńDrżyjcie koniczynki, Leon wyrusza na polowanie!
UsuńO rumianku pospolitym piszą, że posiada mocny, charakterystyczny aromat, więc chyba to on. Rumianek na włosy działa rozjaśniająco - to dlatego jest dla blondynek :-)
OdpowiedzUsuńTak, to rumianek, w przyszłym tyg ruszę na większe łowy :)
UsuńNo to ja juz w raju czystego powietrza i z dala od Big City jestem :-D w przyszlym tyg wyruszam na lowy chabrow, rumianku, moze w tym tyg czarnego bzu, lawendy, piwoni i roz, ale niestety nie widzialam tu na razie tej,ktora pokazalas na zdjeciu... Inne na ogrodku sa - nie znam nazwy, sa fioletowe i pachna cytryna! <3 i juz wiem co z nich zrobie... :-D no i moze jeszcze znajde chwilke na koniczynke, ale to sie okaze jak bedzie z pogoda i w ogole... :-D
OdpowiedzUsuńA propo Teojrgo olejku rozanego, to moge dac inny olej? Nie mam oliwy a do sklepu kawalek jest...
Twojego*
UsuńO proszę! Jak Ci się nie uda czegoś znaleźć to pisz, to wyślę Ci :)
UsuńCo do oleju - nie wiem, szczerze mówiąc... Ja mam ten przepis z książki. Może Druidki spytaj, ona już sporo maceratów robiła i lepiej się zna :)
Oki :-D
UsuńTo pod koniec przyszlego tyg dam Ci znać czy potrzebuje Twoich zasilkow czy bede ustawiona :-D
Cudnie Babuszkowy Aniulku :) Nota bene kupnej koniczyny i swojej, ostatnio zbierałam babkę, no a potem patrzę na ryneczku eko, a tu babka cała wielka torebka za 3,50 i tez kupiłam :D
OdpowiedzUsuńO jaaaa, dawno mi nikt tak ładnie nie powiedział! Babuszkowy Aniulku! ^^
UsuńA no, ziółka nie są drogie, więc jak ktoś nie ma czasu czy możliwości zbierać, to no :)
Uwielbiam Rosa rugosa. U mnie rosną tylko przy drogach,kurcze, muszę się gdzieś po łąkach poszwendać :)
OdpowiedzUsuńKochana ja kolekcjonuję rumianek na zdjęciach. Mam już ich sporo i ciągle czekają na obróbkę i publikację na blogu. Uwielbiam ten kwiatek i rzeczywiście jest bardzo dużo odmian rumianka :)
OdpowiedzUsuńA ja w tym roku zaniedbałam zbieractwa ziół - oprócz ziół do kuczhni które bardzo ładnie sobie rosną pomiędzy jabłonkami. Mam nadzieje, że może uda mi się jeszcze zdążyć na skarby jesieni...
OdpowiedzUsuń